Архитектура Аудит Военная наука Иностранные языки Медицина Металлургия Метрология
Образование Политология Производство Психология Стандартизация Технологии


Konflikt konwencji w transporcie multimodalnym



 

342. Szczególny rodzaj konfliktu konwencji z zakresu prawa prywatnego międzynarodowego związany jest z transportem multimodalnym i wynika z właściwości różnych konwencyjnych reżimów prawa jednolitego właściwych dla przewozu osób lub towarów różnego rodzaju środkami transportu283. Jak już wyżej zaznaczono, ich zakres określają normy mające charakter kolizyjny [163-174]. Tak jak zawsze w przypadku konfliktu konwencji, również w wypadku transportu kombinowanego wynika on z treści postanowień umów międzynarodowych wyznaczających ich zakres zastosowania. O specyfice tego typu konfliktu decyduje fakt, że transport multimodalny polega na sekwencji czynności, z których każda podlega odrębnemu unormowaniu, nie tylko zresztą konwencyjnemu, lecz także ustawowemu. Jeżeli bowiem wykonanie przewozu międzynarodowego odbywa się za pomocą różnych rodzajów środków transportu, to regulacja każdego z nich może wynikać zarówno z umowy międzynarodowej, jak i prawodawstwa krajowego. W tym ostatnim wypadku nie sposób mówić o konflikcie konwencji. Ujmując zagadnienie w kategoriach czysto praktycznych, wykładnia norm konwencyjnych wyznaczających zakres zastosowania prawa jednolitego w odniesieniu do transportu multimodalnego przedstawia się podobnie, zarówno przy rozgraniczaniu zakresu zastosowania dwóch konwencji, jak i norm zawartych w umowie międzynarodowej oraz w prawie krajowym.

Wydawać by się mogło, że określenie właściwego reżimu prawnego dla transportu multimodalnego sprowadza się - mówiąc obrazowo - wyłącznie do określenia chwili lub miejsca, w którym jedna (konwencyjna lub ustawowa) regulacja się kończy, a zaczyna inna. Zatem, w braku umowy międzynarodowej regulującej cały przewóz kombinowany, trasę przewozu należałoby podzielić na przestrzenno-czasowe odcinki i każdemu z nich przypisać właściwe prawo czy też odpowiednią regulację konwencyjną. Tymczasem rzecz nie sprowadza się jedynie do takiego rozgraniczenia. Wątpliwość budzi nie tylko to, jak stosować kilka konwencji, z których każda normuje przewóz innym środkiem transportu, ale czy w ogóle można daną konwencję zastosować.

343. Ten ostatni problem wynika przede wszystkim z treści postanowień konwencji. Można go sprowadzić do pytania o to, czy umowa o przewóz, który będzie wykonany za pomocą kilku środków transportu jest np. umową o przewóz drogowy lub lotniczy w rozumieniu tej czy innej konwencji. Przykładu takich wątpliwości dostarcza sprawa Quantum284, w której Air France zobowiązał się do przewozu transportu twardych dysków z Singapuru do Dublina. Przewóz droga lotniczą nastąpił między Singapurem a Paryżem, skąd część towaru odebrał pracownik Plane Trucking Ltd., aby przewieźć go samochodem ciężarowym do Dublina. W związku z kradzieżą towaru, której dokonali pracownicy tego ostatniego przedsiębiorstwa na terytorium Anglii, wysyłający i zamawiający zażądali odszkodowania od przewoźników. W uzasadnieniu wyroku zaakcentowano jedność umowy przewozu, której - po analizie jej "natury" - odmówiono charakteru umowy przewozu drogowego, expressis verbis wprowadzając konstrukcję niepodzielności reżimów odpowiedzialności przewidzianych przez poszczególne instrumenty prawne (w szczególności konwencyjne). Zdaniem sądu, który wywiódł ten argument na podstawie art. 2 CMR, konwencja ta albo odnosi się do całości przewozu, albo nie reguluje go wcale285, natomiast umowa między wysyłającym a przewoźnikiem była co najwyżej umową o przewóz lotniczy i drogowy jednocześnie286. Konwencja warszawska nie mogła oczywiście normować odpowiedzialności przewoźnika na trasie Paryż - Dublin, gdyż reguluje ona jedynie przewóz lotniczy, który - zgodnie z art. 13 ust. 3 - nie obejmuje transportu lądowego poza obszarem lotniska. Dodatkowo sąd wyłączył możliwość zastosowania tej konwencji jako inkorporowanej do umowy przewozu przez strony287. Orzeczenie to słusznie spotkało się z krytyką. Wytknięto mu, że przyjęcie tezy o jednolitym charakterze umowy jest całkowicie niezrozumiałe, a wykładnię art. 1 CMR przeprowadzono błędnie, w szczególności zignorowano, że wyraża on jednostronną normę kolizyjną288. Wyrok ten uchylono na skutek wniesionej apelacji289. Co ważne, Sąd Apelacyjny podkreślił, konieczność stosowania konwencji zgodnie z "ogólnym ujęciem europejskim" (general European approach). Analiza bogatej literatury290 i orzecznictwa291 związanego z tą konwencją pokazuje, że udało się wypracować wykładnię zakresu zastosowania zawartego w niej prawa jednolitego, które zapobiega konfliktowi konwencji w zakresie przewozu multimodalnego.

344. Z kolei problem rozgraniczenia zakresu sytuacyjnego konwencji regulujących przewóz poszczególnymi środkami transportu związany jest z omawianym już art. 2 ust. 1 zd. 2 CMR [173-175], który przewiduje właściwość przepisów innych niż art. 3, 17-29 tej konwencji dla określenia reżimu odpowiedzialności wykonującego przewóz drogowy. Jednym z trzech przesłanek takiego wskazania prawa jest, aby zaginięcie, uszkodzenie lub utrata towaru albo opóźnienie jego dostawy nastąpiły w trakcie przewozu innego niż drogowy. Powstaje więc konieczność rozgraniczenia poszczególnych etapów przewozu.

Trudno zakładać, że twórcy konwencji brali ten problem pod uwagę i formułując przepisy zamierzali doprowadzić do zgodności między postanowieniami umów międzynarodowych regulujących przewóz osób lub towarów różnymi środkami transportu292. Niemniej interpretacja postanowień konwencji powinna do takiej zgodności prowadzić. Nie można wprawdzie odwołać się do założenia niesprzeczności systemu identycznie jak w przypadku ustaw, gdyż brak jest jednego międzynarodowego ustawodawcy, jednakże niesprzeczność postanowień umów międzynarodowych uzasadnia założenie, że państwo nie zamierzało związać się sprzecznymi zobowiązaniami traktatowymi. Powołano się na nie w uzasadnieniu wyroku w sprawie Thermo Engineers293. Chodziło w niej o towar umieszczony w otwartej przyczepie, który został uszkodzony w czasie jej załadunku na statek. Nie ulegało wątpliwości, że taki stan faktyczny podlega CMR, rozstrzygnięcia wymagała kwestia, czy odpowiedzialność przewoźnika określa ustanowione w niej prawo jednolite, czy też wskazane przez nią przepisy określające reżim odpowiedzialności przewoźnika morskiego, tak jak gdyby umowa przewozu została zawarta między nim a wysyłającym (art. 2 CMR). W opisanej sprawie kluczowe pytanie dotyczyło rozgraniczenia etapu przewozu drogowego i morskiego. W uzasadnieniu wyroku wskazano, że w zamierzeniu twórców CMR miała harmonizować z innymi konwencjami regulującymi transport294, nawiązując do art. III lit. e Reguł Haskich, zgodnie z którym przewóz morski rozpoczyna się z chwilą załadunku, a kończy się po rozładowaniu towaru295.

Słusznie orzecznictwo296 i doktryna297 uznają, że przewóz drogowy i morski rozpoczynają się i kończą w momencie przekazania towaru kolejnemu przewoźnikowi, to jest w momencie przekazania kontroli nad towarem298. Takie rozwiązanie oparte na koncepcjach przyjętych odnośnie do alokacji ryzyka wydaje się w sposób najlepszy z możliwych zapobiegać konfliktowi norm konwencyjnych regulujących przewóz różnymi środkami transportu.

Wnioski

 

 345. Sprzeczność norm kolizyjnych wyrażonych w postanowieniach różnych umów międzynarodowych może prowadzić do rzeczywistego konfliktu między nimi, jeżeli nie da się jej usunąć w drodze wykładni lub też brak normy przesądzającej o pierwszeństwie jednej z umów. W odróżnieniu od zbiegu norm w prawie cywilnym, konflikt konwencji nie zależy od możliwości zaklasyfikowania danego stanu faktycznego jako różnego rodzaju zdarzeń prawnych. Sprzeczność konwencyjnych norm kolizyjnych polega na tym, że w konkretnej sytuacji wskazują one jako właściwe prawo dwóch różnych państw, co uniemożliwia ich kumulatywne stosowanie.

 346. Cechą charakterystyczną konfliktu konwencyjnych norm kolizyjnych jest przede wszystkim to, że równolegle rozgrywa się na dwóch płaszczyznach: prawa międzynarodowego i prawa krajowego. Ich rozstrzygnięcie musi więc uwzględniać reguły kształtujące oba te porządki prawne.

 System prawa międzynarodowego nie posiada wyraźnej hierarchii źródeł prawa, choć wskazać można pewne jej elementy. Dla niniejszej pracy dużo większe znaczenie ma hierarchia norm, choć wskazać trzeba na praktyczne trudności związane z ustaleniem nadrzędności norm traktatowych, nawet w wypadku umów międzynarodowych gwarantujących przestrzeganie praw człowieka.

 347. Konflikt konwencji z zakresu prawa prywatnego międzynarodowego w przeważającej większości dotyczy norm równorzędnych hierarchicznie. Stąd istotne było, aby najpierw określić, jak tę kwestię regulują postanowienia KWPT. Najogólniej mówiąc, konwencja nakazuje badać wolę stron zawierających kolejne umowy międzynarodowe, jednakże przewidziana w art. 30 ust. 4 KWPT norma dotyczy wykładni norm konwencyjnych w sytuacji tzw. konfliktu pozornego.

 348. Prawidłowe zrozumienie zasad prawa traktatów oraz przyjęcie założenia, że rozstrzygnięcie konfliktu konwencji powinno harmonizować prawo międzynarodowe i krajowe, skłania do krytycznej oceny prezentowanych w doktrynie poglądów. Rozpowszechniony pogląd nakazujący, co do zasady, traktować umowy dwustronne jako lex specialis w stosunku do konwencji wielostronnych prowadzi do uchybienia celowi, dla którego zawierane są konwencje ustanawiające zupełne konwencyjne normy kolizyjne.

 Analiza poszczególnych poglądów prezentowanych w literaturze przedmiotu pokazuje, że wybierają oni jedno kryterium jako rozstrzygające w przypadku sprzeczności norm konwencyjnych. Bez względu na sposób jego derywacji takie rozwiązania są z konieczności arbitralne i prowadzą do pominięcia związku między treścią zobowiązania traktatowego a zakresem sytuacyjnym konwencyjnej normy kolizyjnej.

 349. Wydaje się, że brak jednej reguły lub kryterium pozwalającego na rozstrzygnięcie konfliktów konwencji. Przede wszystkim należy zdemitologizować rzekomą opozycję między prawem międzynarodowym publicznym a specyfiką prawa prywatnego międzynarodowego. Prawo traktatów samo w sobie nie zawiera zasad pozwalających na rozstrzyganie wszystkich rodzajów konfliktów między konwencyjnymi normami kolizyjnymi, natomiast akcentując znaczenie woli umawiających się stron oraz nakaz wykładania postanowień traktatowych w dobrej wierze umożliwia odejście od paradygmatu umowy-kontraktu do umowy-ustawy. Wydaje się też, że postanowienia KWPT dotyczące interpretacji umów międzynarodowych pozwalają na wypracowanie pewnych reguł odnoszących się do wykładni umów międzynarodowych z zakresu prawa prywatnego międzynarodowego. Zasadnicze znaczenie ma pod tym względem uwzględnianie dyrektyw wykładni celowościowej.

 350. Zaproponowane w niniejszej pracy rozwiązania relacji pomiędzy wybranymi umowami międzynarodowymi oparte zostały zarówno na wykładni językowej (gramatycznej), historycznej, jak i celowościowej. W ramach tej ostatniej szczególne znaczenie przypisano dążeniu do kolizyjnoprawnej harmonii rozstrzygnięć, czyli specyficznej funkcji właściwej konwencyjnym normom prawa prywatnego międzynarodowego.

 351. Wreszcie kwestią o zasadniczym znaczeniu wydaje się być takie rozwiązywanie konfliktów konwencji, które harmonizuje założenia systemowe prawa międzynarodowego publicznego i systemu prawa krajowego. Ujawnia się to zwłaszcza w przypadku tożsamości stron dwóch kolejnych umów międzynarodowych. Możliwe jest wówczas przyjęcie tych metod wykładni, które wynikają z konstrukcji racjonalnego ustawodawcy, co jest w pełni zgodne z zasadami prawa traktatów.

 352. Przyjęcie takiego założenia nie jest natomiast możliwe w sytuacji braku tożsamości stron kolejnych umów. Każda z nich pozostaje względem siebie  res inter alios acta. W takim przypadku konieczne jest uznanie związku między zakresem sytuacyjnym konwencyjnej normy kolizyjnej a treścią zobowiązania traktatowego. Jednostka może bowiem powoływać się na to, że kolejne umowy sprzeczne z zawartą uprzednio konwencją nie naruszają wynikających z niej praw podmiotowych.

Rozdział III

Stosunek konwencyjnej normy kolizyjnej do normy kolizyjnej prawa wspólnotowego

 

While it is true that the Communities are based on a handful of treaties, in the day-to-day application of these treaties the general law of treaties is rarely if ever resorted to.

Jan Klabbers, Re-inventing the law of treaties: the contribution of the EC Courts , Netherlands Yearbook of International Law, Vol. XXX, 1999, s. 48

1. Konwencje zawierane przez państwa członkowskie Wspólnoty Europejskiej

 

1.1. Umowa międzynarodowa jako źródło wspólnotowego prawa prywatnego międzynarodowego

 

1.1.1. Prawo wspólnotowe a prawo prywatne międzynarodowe

 

353. Prawo wspólnotowe stanowi specyficzny i autonomiczny system prawny1, który nie tylko wypełnia swoje funkcje samodzielnie, ale i przeobraża systemy prawne państw członkowskich Wspólnoty Europejskiej. W ten sposób oddziałuje ono na poszczególne dziedziny prawa krajowego, włącznie z systemem norm kolizyjnych. Jako szczególną cechę relacji między prawem wspólnotowym a prawem prywatnym międzynarodowym wskazuje się zazwyczaj to, że pierwsze znajduje zastosowanie w sytuacji, gdy pojawia się tzw. element wewnątrzwspólnotowy ( élément intracommunautaire), który jeżeli ujawniłby się w procesie cywilnym, spowodowałby zastosowanie norm kolizyjnych2. Do takiej analogii wypada jednak zgłosić dwa zastrzeżenia. Z jednej bowiem strony, normy kolizyjne prawa prywatnego międzynarodowego znajdują zastosowanie bez względu na pojawienie się tzw. elementu obcego, gdyż mają one charakter rozgraniczający i wyznaczający zakres zastosowania systemów prawnych [183-187]. Z drugiej strony, wydaje się, że zredukowanie zakresu zastosowania przestrzennego prawa WE do tzw. sytuacji wewnątrzwspólnotowych jest zbytnim uproszczeniem3.

354. Nie ulega wątpliwości, że prawo wspólnotowe coraz głębiej wkracza w dziedzinę prawa prywatnego międzynarodowego4. Proces ten z pewnością zdynamizowało wejście w życie traktatu amsterdamskiego5. Wspólnota uzyskała w nim nowe kompetencje wewnętrzne w zakresie "wspierania zgodności norm stosowanych w państwach członkowskich dotyczących kolizji praw i jurysdykcji"6. Jednocześnie Wspólnota poszerzyła swoje kompetencje zewnętrzne, co otwarło przed nią możliwość zawierania konwencji z zakresu prawa prywatnego międzynarodowego, jak również uczestniczenia w pracach instytucji je przygotowujących7.

355. Prawo wspólnotowe odgrywa niezwykle istotną rolę zarówno w kształtowaniu się norm prawa prywatnego międzynarodowego8, jak i ich stosowaniu. Nie ulega bowiem wątpliwości, że w świetle art. 10 (ex art. 5) TWE również stosowanie norm kolizyjnych powinno uwzględniać aktualny stan prawa wspólnotowego i zapewniać mu jak największą skuteczność9. Te zagadnienia dotyczą jednak ogólnego problemu relacji między prawem wspólnotowym a prawem prywatnym międzynarodowym, podczas gdy celem niniejszej pracy jest skupienie się na aktach normatywnych, jakimi są umowy międzynarodowe i ich wpływ na treść i stosowanie norm kolizyjnych.

1.1.2. Umowy międzynarodowe z zakresu prawa prywatnego międzynarodowego jako źródło prawa wspólnotowego

 

356. Wśród umów międzynarodowych z zakresu prawa prywatnego międzynarodowego trzeba wskazać grupę szczególną obejmującą te konwencje, których stronami są wyłącznie państwa członkowskie Wspólnoty. Wśród nich fundamentalne znaczenie ma konwencja brukselska z 27 września 1968 r. dotycząca jurysdykcji krajowej i wykonywania orzeczeń w sprawach cywilnych i handlowych oraz konwencja rzymska z 19 czerwca 1980 r. o prawie właściwym dla zobowiązań umownych. Znaczenie obu wykroczyło zresztą poza sferę prawa wspólnotowego. Konwencja brukselska z 1968 r. stała się wzorcem dla równoległej konwencji lugańskiej o jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych z 16 września 1988 r., która tym samym rozszerzyła strefę "swobodnego przepływu orzeczeń" na państwa EFTA10. Z kolei na bazie konwencji rzymskiej z 19 czerwca 1980 r. powstała panamerykańska konwencja meksykańska o prawie właściwym dla kontraktów międzynarodowych z 17 marca 1994 r.

357. Początkowo mogło się wydawać, że umowa międzynarodowa stanie się instrumentem unifikacji prawa prywatnego międzynarodowego w ramach WE. Stosunkowo szybko stało się jasne, że konwencje znacznie ustępują pod tym względem źródłom prawa wspólnotowego. Wskazano też słusznie trzy zasadnicze czynniki przemawiające za odrzuceniem umów międzynarodowych jako sposobu tworzenia wspólnotowego prawa prywatnego międzynarodowego11.

Po pierwsze, co stanowi szczególną wadę konwencji, ich negocjowanie jest niezwykle czasochłonne. Ten rodzaj procesu legislacyjnego oceniono jako niewydajny już dla piętnastu państw członkowskich. Przy dwudziestu siedmiu państwach członkowskich byłby on jeszcze bardziej spowolniony.

Po drugie, wydaje się, że konwencje nie odpowiadają szczególnym potrzebom harmonizacji lub unifikacji norm prawa prywatnego w ramach Wspólnoty.

Po trzecie wreszcie, do tego celu lepiej służą rozporządzenia. Z kolei te, wyznaczając swój zakres zastosowania, niekiedy ciężko godzą się z techniką zupełnych (wszechstronnych) norm konwencyjnych12 [146-147].

358. Konwencję brukselską zastąpiono tzw. I rozporządzeniem brukselskim, przy czym w stosunkach między Wspólnotą Europejską a Danią obowiązuje ono z pewnymi zmianami na podstawie umowy zawartej w Brukseli 19 października 2005 r.13. Z kolei konwencja brukselska o właściwości, uznawaniu i wykonywaniu orzeczeń w sprawach małżeńskich z 28 maja 1998 r. nigdy nie weszła w życie, gdyż na podstawie zmienionego traktatem amsterdamskim art. 65 TWE zastąpiono ją tzw. drugim rozporządzeniem brukselskim14, uchylonym później przez tzw. II rozporządzenie brukselskie bis15. Natomiast jedyną wspólnotową konwencją z zakresu prawa prywatnego międzynarodowego jest konwencja rzymska z 19 czerwca 1980 r. o prawie właściwym dla zobowiązań umownych, mimo że od dawna zapowiadane jest jej zastąpienie tzw. I rozporządzeniem rzymskim16. Zamiast tego 11 lipca 2007 r. przyjęte zostało rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady nr 864/2007 dotyczące prawa właściwego dla zobowiązań pozaumownych, czyli tzw. II rozporządzenie rzymskie17.

Po złożeniu dokumentu ratyfikacyjnego do konwencji luksemburskiej z 14 kwietnia 2005 r. Polska stała się stroną konwencji rzymskiej o prawie właściwym dla zobowiązań umownych z 19 czerwca 1980 r., która - po jej opublikowaniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej [45-55] - stała się częścią krajowego porządku prawnego18 i może być stosowana przez sądy [88-91]. Choć niekiedy podkreśla się w doktrynie, że nie stanowi ona źródła prawa wspólnotowego, to jednak niewątpliwie wchodzi w skład acquis communautaire [387-390], z czego zresztą wynikał obowiązek jej przyjęcia przez Polskę. Problematyka związana ze stosowaniem konwencji rzymskiej zostanie omówiona niżej [387-392].

359. Najpierw jednak pokrótce pokazane zostanie znaczenie, jakie dla prawa prywatnego międzynarodowego ma szczególna umowa międzynarodowa, czyli TWE [360-386]. Jego postanowienia nie ustanawiają wprost norm kolizyjnych, choć posługują się sformułowaniem "prawo właściwe" (art. 288, ex art. 215 TWE) i odnoszą się do kategorii, którymi posługuje się prawo prywatne międzynarodowe19. We francuskiej, a przede wszystkim niemieckiej20 literaturze przedmiotu burzliwą dyskusję21 wywołało zagadnienie kolizyjnoprawnej doniosłości czy też zawartości (kollisionsrechtliche Gehalt)22 postanowień TWE dotyczących swobody przepływu osób, towarów, usług i kapitału. Nie chodziło przy tym tylko o wykorzystanie metod wypracowanych w doktrynie prawa prywatnego międzynarodowego do interpretacji przepisów prawa wspólnotowego23, ale o odpowiedź na pytanie, czy TWE zawiera ukryte normy kolizyjne (versteckte Kollisionsnorm, hidden choice-of-law rule, règles de conflit cachées). Wskazywano w szczególności, że źródłem takich norm jest zasada swobodnego przepływu osób, towarów i usług oraz swoboda zakładania przedsiębiorstw. Trzeba przy tym przypomnieć fakt skądinąd oczywisty, że sam Traktat jest umową międzynarodową. Czy można więc powiedzieć, że jest on (i w jakim zakresie) źródłem prawa prywatnego międzynarodowego? W tym miejscu niniejszej pracy zostanie podjęta próba wyjaśnienia, czy i w jaki sposób postanowienia TWE (w dziedzinach nieobjętych harmonizacją24) wpływają na wskazanie prawa właściwego.

1.2. TWE jako źródło konwencyjnych norm kolizyjnych

 

1.2.1. Status norm kolizyjnych w świetle postanowień TWE

 

360. Zasadnicze znaczenie dla prawidłowego zrozumienia omawianego zagadnienia ma uwzględnienie dynamicznego charakteru interpretacji postanowień Traktatu i roli, jaką odgrywa w tym procesie TSWE. O ile np. w naukach biblijnych zakłada się, że wraz z ich postępem odkrywane jest pierwotne i niezmienne znaczenie wyjaśnianego tekstu, o tyle wykładnia postanowień TWE uwzględnia zawsze - co podkreśla Trybunał - "aktualny stan prawa wspólnotowego". Tym samym treść normy derywowanej z tego samego przepisu może być różna - w zależności od treści prawa WE obowiązującego w chwili rozstrzygania sprawy. Efekt tego dynamicznego modelu wykładni ze szczególną ostrością ujawnił się w zakresie objętym niniejszą pracą w orzecznictwie TSWE dotyczącym uznawania osobowości prawnej spółek zagranicznych, o którym będzie też niżej mowa.

361. Istotne jest również podkreślenie, że TSWE ocenia normy prawa krajowego z perspektywy prawa wspólnotowego, które narzuca tym samym swoją kwalifikację. Dlatego przy rozstrzyganiu o zgodności z prawem wspólnotowym nie będzie miało znaczenia, czy dany przepis należy do prawa karnego, administracyjnego, cywilnego, procesowego albo prywatnego międzynarodowego25, ale czy stanowi on ograniczenie swobód gwarantowanych przez prawo wspólnotowe.

A. Przedmiotowy zakres zastosowania TWE a prawo prywatne międzynarodowe

 

362. Jak trafnie zauważono w doktrynie, pojęcie "przeszkody" albo "ograniczenia" ma zasadnicze znaczenie dla określenia zakresu zastosowania przepisów prawa wspólnotowego i stanowi swoisty korelat norm ustanawiających swobodę przepływu osób, towarów, usług i kapitału26, które mają charakter negatywny, to znaczy zakazujący naruszenia tych wolności27. Zasadne wydaje się postawienie w tym świetle pytania, czy normy kolizyjne mogą stanowić taką przeszkodę. Przede wszystkim wymaga wyjaśnienia, czy ograniczenie podstawowych swobód wspólnotowych może wyniknąć z samej treści normy kolizyjnej, czy też będzie ono jedynie skutkiem zastosowania prawa wskazanego przez taką normę. Należy zatem rozważyć, czy prawo wspólnotowe ingeruje w treść, czy też w stosowanie normy kolizyjnej.

363. Jak wiadomo, prawo wspólnotowe definiuje "przeszkodę" bardzo szeroko - jako środki mogące wpływać "bezpośrednio lub pośrednio, w sposób rzeczywisty lub potencjalny" na funkcjonowanie wspólnego rynku28. Istnienie tych przeszkód, jak to zostanie niżej wykazane, ma charakter względny. Z kolei ograniczenie swobód wspólnotowych może być uzasadnione jedynie wymogami imperatywnymi, zgodnie z linią orzecznictwa zwaną "rule of reason"29 rozpoczętą w słynnej sprawie Cassis de Dijon30 lub na podstawie art. 30 (ex art. 36) TWE. Nie jest oczywiście zadaniem niniejszej pracy omawianie tych zagadnień stanowiących podstawowe problemy prawa wspólnotowego31, wystarczy poprzestać na stwierdzeniu, że również przepisy prawa prywatnego mogą ograniczać wykonywanie swobód ustanowionych przez TWE32.

Problem polega jednak na tym, że ustalając istnienie przeszkody, TSWE - jak to zostało wyżej powiedziane - dokonuje oceny z punktu widzenia prawa wspólnotowego, bez względu na krajową kwalifikację danego przepisu, a często nawet nie koncentrując się na treści danej normy, a skupiając się na jej skutku33 tak, że regułą jest badanie przez TSWE norm merytorycznych. Niewiele jest spraw, które dotyczyły wprost prawa prywatnego międzynarodowego, lecz wydaje się, że i w takich wypadkach Trybunał rozważał zawsze normę kolizyjną w powiązaniu z treścią wskazanego przez nią prawa materialnego, nie zaś samą normę wskazującą prawo właściwe.

B. Treść normy kolizyjnej a postanowienia TWE

 

364. W doktrynie jako przykład normy kolizyjnej uznanej za dyskryminującą podaje się § 33 Gesetz über den Auswärtigen Dienst (niemieckiej ustawy o służbie zagranicznej) uznany w sprawie Boukhalfa34 za sprzeczny z art. 39 TWE35. Sprawa ta nie przedstawia się jednoznacznie, zwłaszcza że zdaniem niektórych autorów kwestionowany przepis w ogóle nie zawierał normy kolizyjnej36, a stosunek pracy powódki podlegał w całości prawu niemieckiemu. Do wyjaśnienia tej kwestii potrzebna jest nieco szersza analiza uzasadnienia wyroku.

W przedmiotowej sprawie obywatelka Belgii zatrudniona w ambasadzie RFN w Algierii zakwestionowała powołany wyżej przepis, zgodnie z którym warunki zatrudnienia pracowników tej służby nieposiadających obywatelstwa niemieckiego, określa prawo państwa przyjmującego i lokalna praktyka, podczas gdy obywatele niemieccy - zgodnie z § 32 tej ustawy - korzystają w pełni ze wszystkich przepisów prawa niemieckiego, w tym zbiorowych układów pracy.

365. Pogląd, według którego § 33 Gesetz über den Auswärtigen Dienst nie zawierał normy kolizyjnej, opiera się na tym, że umowa o pracę podlegała prawu niemieckiemu, co w sprawie było bezsporne, a jedynie odnośnie do warunków pracy37 kwestionowany przepis odsyłał do prawa państwa przyjmującego38 (czyli w praktyce do legis loci executionis). Przy tak rozumianej konstrukcji, niemiecka norma kolizyjna wskazywałaby jako właściwe dla stosunków pracy w służbie zagranicznej prawo niemieckie i to bez względu na obywatelstwo pracownika. Z kolei oparta na powołanym wyżej § 33 Gesetz über den Auswärtigen Dienst norma prawa materialnego, różnicując pracowników ze względu na obywatelstwo, miałaby "inkorporować" pojęcie prawa obcego39. W rezultacie orzeczenie TSWE dotyczyłoby dyskryminującego niemieckiego przepisu materialnego.

366. Takie rozumowanie wydaje się nietrafne jako zatrzymujące się w gruncie rzeczy na językowej strukturze orzeczenia. Już samo to stanowić może pułapkę, ponieważ TSWE dokonuje kwalifikacji przepisów z punktu widzenia prawa wspólnotowego [363]. Ustalenie, że dana norma jest normą kolizyjną albo normą merytoryczną nie ma dla niego znaczenia i w przedmiotowej sprawie nie było w ogóle potrzebne do wydania wyroku. Jeżeli jedna norma, którą nazywa się kolizyjną, określa prawo właściwe dla stosunku pracy, a inna wyłącza pewien zespół zagadnień z jej zakresu, to jak nazwać tę drugą normę? Również analizując funkcję omawianego przepisu, widać wyraźnie jego kolizyjnoprawny charakter, co zresztą znajduje potwierdzenie w tekście uzasadnienia wyroku40. Zresztą nawet autorzy, którzy z zakwestionowanego przepisu nie wywodzą normy kolizyjnej, stwierdzają, że najprawdopodobniej orzeczenie byłoby takie samo, gdyby takiej normy dotyczyło. Można więc stwierdzić, że w kontekście sprawy Boukhalfa zarówno ci, którzy traktują orzeczenie TSWE jako odnoszące się do normy kolizyjnej, jak i przeciwnicy tego poglądu udzielają odpowiedzi twierdzącej na pytanie: czy norma kolizyjna może sama w sobie być uznana za dyskryminującą?

367. Wydaje się jednak, że i tak przeprowadzona analiza nie jest pełna. Skoro, jak to zostało już zaznaczone, zadaniem TSWE nie jest wypowiadanie się co do kwalifikacji ocenianych przepisów (tj. czy mają one charakter przepisów prawa karnego, cywilnego albo kolizyjnego), to wyjaśnienie kwestii, czy norma kolizyjna może być w świetle prawa wspólnotowego dyskryminująca, może być udzielone jedynie na podstawie stwierdzenia, że charakter dyskryminujący danej normy kolizyjnej jest niezależny od treści prawa przez tę normę wskazanego. Jakkolwiek tego zagadnienia nie poruszono, to przecież można by było postawić pytanie, czy Trybunał rozstrzygnąłby sprawę identycznie, gdyby powódka była zatrudniona w ambasadzie niemieckiej, tyle że nie w Algierii, a np. w Szwecji. Co więcej, wzmocnienia dla przeprowadzenia takich rozważań dostarcza pewien element stanu faktycznego, o którym wspominano zarówno we wnioskach rzecznika generalnego, jak i w uzasadnieniu wyroku, zwłaszcza że powódka podkreśla korzyść (le bénéfice), jaką odnoszą obywatele niemieccy, których dotyczył zbiorowy układ pracy z 28 września 1973 r.41 Stąd wskazano, że i w tej sprawie TSWE oceniał skutek zastosowania prawa obcego, porównując treść niemieckiego i algierskiego prawa pracy42.

368. Tymczasem główny tok wywodów - zarówno rzecznika generalnego, jak i TSWE - szedł w kierunku uzasadnienia zastosowania prawa wspólnotowego w takiej sytuacji, gdy stosunek pracy wykonywany był poza obszarem WE, czyli znalezienia wystarczająco ścisłego powiązania (lien de rattachement suffisamment étroit) dla ekstraterytorialnego zastosowania postanowień TWE. Co ciekawe, TSWE w niewielkim zakresie poruszył kwestię dyskryminacji, poprzestając w zasadzie na stwierdzeniu różnego traktowania pracowników niemieckich i obcokrajowców. Można powiedzieć, że w tym względzie TSWE zadowolił się przytoczeniem faktów, zapominając niejako o ich subsumcji. Jedynie konkluzje rzecznika generalnego zawierały wyraźne stwierdzenie, na czym polegała dyskryminacja. Wskazał on, że jeżeli różnica w traktowaniu pracowników ze względu na obywatelstwo dotyczyłaby tylko osób nieposiadających obywatelstwa państwa członkowskiego WE, zawarty w prawie wspólnotowym zakaz dyskryminacji nie znalazłyby zastosowania. Skoro jednak, jedynie na podstawie obywatelstwa, różnie traktowano dwoje pracowników pochodzących z państw członkowskich, którzy znajdują się w tej samej sytuacji, to tym samym dopuszczono się zakazanej w prawie wspólnotowym dyskryminacji bezpośredniej43.

369. Powyższe rozważania pokazują, że jeżeli przedmiotem badania zgodności z prawem wspólnotowym jest norma kolizyjna, to - co do zasady - w powiązaniu z przepisami merytorycznymi wskazanego przez nią prawa44. Niemniej i sama norma kolizyjna może być uznana za sprzeczną z postanowieniami Traktatu. Inna rzecz, że z wyrażonego w art. 12 TWE zakazu dyskryminacji nie wynika pozytywna norma prawa prywatnego międzynarodowego - ani norma kolizyjna, ani nakaz określonego działania, który mógłby być uznany za przepis koniecznego zastosowania45. Prawo wspólnotowe nastawione jest na osiągnięcie określonych celów. Przepisy, w tym ustanawiające normy kolizyjne, w takim zakresie, w jakim uniemożliwiają osiągnięcie tych celów, mogą zostać uznane za sprzeczne z prawem wspólnotowym. Trudno też uznać - mimo pewnej wskazówki, jaką daje krótkie obiter dictum w sprawie Alsthom Atlantique46 - że kolizyjnoprawna autonomia woli może uchylić kontrolę jaką to prawo sprawuje nad przepisami krajowymi, w tym kolizyjnoprawnymi47.


Поделиться:



Последнее изменение этой страницы: 2019-06-19; Просмотров: 179; Нарушение авторского права страницы


lektsia.com 2007 - 2024 год. Все материалы представленные на сайте исключительно с целью ознакомления читателями и не преследуют коммерческих целей или нарушение авторских прав! (0.049 с.)
Главная | Случайная страница | Обратная связь